Książki o sztuce dla początkujących. Od jakich tytułów sama zaczynałam, a od jakich zaczęłabym dzisiaj?

książki o sztuce

Książki o sztuce to temat rzeka, dlatego w pierwszej kolejności postanowiłam się skupić na tytułach dla początkujących. Jest ich sporo, znacznie więcej niż jeszcze jakiś czas temu. Stąd pomysł, aby najpierw pokazać tytuły, od których sama zaczynałam przygodę ze sztuką, a następnie przyjrzeć się najnowszym publikacjom. Ciekawi? W takim razie przejdźmy do konkretów.

„Zdobywanie wiedzy o sztuce nigdy się nie kończy. Zawsze jest coś nowego do odkrycia”

Ernst Gombrich
książki o sztuce dla początkujących

Książki o sztuce dla początkujących, od których sama zaczynałam

Moja przygoda ze sztuką zaczęła się od Olimpiady Artystycznej. Dzięki tytułowi finalistki nie musiałam zdawać matury z historii sztuki (tu przeczytasz więcej na ten temat). Lista lektur, z których korzystałam nie jest zbyt obszerna, ale uzupełniały ją także internetowe źródła.

Barbara Osińska, Sztuka i czas

Sztuka i czas to podręcznik do historii sztuki dla licealistów i tak właśnie należy go traktować. Nie spodziewajcie się po tych książkach fascynującej lektury. To po prostu faktograficzna pozycja obowiązkowa (choć nie wyczerpująca tematu) dla wszystkich tych, którzy planują zdawać historię sztuki na maturze. Książka może też pomóc początkującym pasjonatom w usystematyzowaniu wiedzy.

Karol Estreicher, Historia sztuki w zarysie

Znalazłam tę książkę przypadkowo w antykwariacie, ale kupiłam świadomie, ponieważ znajdowała się na liście pozycji do matury z historii sztuki. Czy polecam? Niekoniecznie – uważam, że mamy na rynku lepsze książki o sztuce dla początkujących, a już na pewno lepiej wydane. To kolejna szkicowa pozycja – niektóre tematy są omówione co prawda bardziej wnikliwie (np. sztuka środkowoeuropejska, pojawia się kilka rozdziałów o sztuce spoza starego kontynentu), jednak wciąż jest to jedynie zarys historii i do tego podany w niezbyt zachęcającej formie.

Biografie artystów z serii „Fortuna i fatum

Tych książek nie mam na półce, bo jeśli dobrze pamiętam, wypożyczałam je ze szkolnej biblioteki, gdzie była ich spora kolekcja.

Najlepiej wspominam tom poświęcony Goi – nie tylko przez sympatię do artysty – po prostu książka była świetnie napisana i czytałam ją nie tyle z obowiązku, co dla przyjemności. Dziś wiem, że napisał ją Robert Hugnes, czyli brytyjski historyk sztuki, który ma na koncie wiele doskonałych filmów dokumentalnych poświęconych sztuce – ani trochę nie dziwie się więc, że to książka o Goi najbardziej mi się spodobała.

Oprócz tego przez moje ręce na pewno przewinęły się biografie Picassa i Toulouse Latreca. Potem nie wracałam już do tej serii, ale z tego co widzę rozszerzyła się o kolejne tomy.

Seria „Wielkie Muzea”

Książki raczej do oglądania niż czytania, ponieważ informacje o dziełach sztuki z kolekcji są dość zdawkowe. Sprawdziły się jednak podczas przygotowań do Olimpiady Artystycznej, bo biorąc udział w tym konkursie, wypada orientować się w kolekcjach największych muzeów.

Seria „Klasycy sztuki”

Zaopatrywałam się w te książki w Dedalusie (z tego co widzę wciąż są w asortymencie), natomiast argumentem za zakupem była przede wszystkim niska cena. Sprawdzają się jako uzupełnienie wiedzy o sztuce, ale raczej nie jako jej podstawa.


Jak widać zbiór książek, z jakich korzystałam był dość przypadkowy, ale okazał się wystarczający do tego, żeby poradzić sobie z dość wymagającym konkursem, jakim jest Olimpiada Artystyczna.

Po jakie książki o sztuce dla początkujących sięgnęłabym dzisiaj?


Gdybym zgłębiała wiedzę o sztuce dla przyjemności:


Ernst Gombrich, „O sztuce”

Choć od pierwszego wydania tego 700 stronicowego tomiszcza minęło już ponad 70 lat, wciąż jest to doskonała pozycja dla wszystkich tych, którzy chcieliby nieco bardziej rozeznać się sztuce i nie wiedzą, od czego zacząć. Gombrich pisze bardzo przystępnym językiem (książka była pierwotnie kierowana do młodzieży), dzięki czemu czyta się go bardzo przyjemnie. Nie zalecam jednak mierzenia się z tą książką „na raz”. Tak jak wspomniałam jest bardzo obszerna, więc lepiej serwować ją sobie w mniejszych dawkach. Celem mogą być np. dwa rozdziały na miesiąc.

Grażyna Bastek, „Rozmowy obrazów”

W dwa tomy „Rozmów obrazów” składają się artykuły publikowane przez Grażynę Bastek w magazynie „Newsweek Historia”. Nietrudno się więc domyślić, że są to teksty lekkie, przeznaczone dla niezaznajomionego ze sztuką czytelnika, jednak bardzo wartościowe (wbrew temu co twierdzą komentatorzy na Lubimyczytac.pl).

Obrazy w książce nie rozmawiają ze sobą w sensie dosłownym. Autorka wciela się raczej w rolę kuratorki mikrowystaw niemożliwych do zrealizowania w realnym świecie. „Ogród roskoszy ziemskich” Hieronima Boscha nigdy nie zawiśnie w Kaplicy Sykstyńskiej tuż obok Sądu Ostatecznego Michała Anioła, co nie oznacza ze nie można sobie tego wyobrazić. W rozdziale „Wizje początku i końca świata” przeczytamy więc o podobieństwach między tymi dwoma obrazami.

Będzie to świetna lektura zarówno dla wszystkich tych, którzy nie czytali jeszcze ani jednej książki o sztuce, jak i osób, które zdążyły już się nieco wdrożyć w temat.

David Hockney , Martin Gayford, „Historia Obrazów”

Książka ma formę dialogu, w którym biorą udział malarz David Hockney i krytyk sztuki Martin Gayford. Również jest napisana bardzo przystępnym językiem, choć tworzyli ją specjaliści.

Jak nietrudno się domyślić autorzy rozmawiają przede wszystkim o obrazach, ale nie tylko tych malowanych pędzlem. Wiele miejsca poświęcono też fotografii, filmom i współczesnym obrazom cyfrowym. Dzięki temu książka otwiera oczy na wiele problemów, z którymi stykamy się na co dzień, będąc zewsząd otoczeni obrazami.

Książki poświęcone artystom i nurtom w sztuce, które lubisz

Osobom, które mają już za sobą lekturę dowolnego ogólnego opracowania o sztuce radzę podążać tropem indywidualnych zainteresowań i sięgać po książki dotyczące artystów, których twórczość jest Wam szczególnie bliska. W księgarniach nie brakuje ciekawych opracowań, dotyczących zarówno poszczególnych kierunków w sztuce, jak i artystów i artystek. Wystarczy wymienić następujące pozycje:

  • Walter Isaacson „Leonardo da Vinci”,
  • Angelika Kuźniak, „Stryjeńska. Diabli nadali”,
  • Magdalena Grzebałkowska, „Beksińscy. Portret podwójny”,
  • Agnieszka Dauksza, „Jaremianka. Biografia”,
  • Eric Karpeles, „Prawie nic. Józef Czapski. Biografia malarza”,
  • Z nieco starszych publikacji polecam też serię „Malarze świata” wydawnictwa Taschen – to aż 20 tomów poświęconych różnym artystom. Te które mam są bardzo ciekawe i bogato ilustrowane.

Pamiętajcie również, że wiedzę o sztuce można pogłębiać na różne sposoby – nie tylko poprzez lekturę książek i przeglądanie albumów. Do dyspozycji macie również filmy, różnego rodzaju aplikacje i podcasty, w tym Przed Obrazem 🙂

Gdybym przygotowywała się do matury z historii sztuki:

Kanon lektur do matury z historii sztuki i Olimpiady Artystycznej niewiele się zmienił od czasu, gdy sama się do niej przygotowywałam. Nowością jest jednak podręcznik Ars longa. Przemiany sztuki od Wenus z Willendorfu do Ogrodu rozkoszy ziemskichtutaj znajdziesz go w całości w wersji pdf. W przygotowaniu jest jego drugi tom, który także ma być udostępniony za darmo w wersji cyfrowej.

Gdybym obecnie przygotowywała się do matury, z pewnością uzupełniłabym swoją dawną historyczno-sztuczną biblioteczkę o Gombricha. Być może sięgnęłabym także po polecane przez większość nauczycieli historii sztuki „Style w architekturze”.

Przede wszystkim zainteresowałabym się jednak działalnością dziewczyn takich jak:

Gdy sama przygotowywałam się do Olimpiady ogromnie brakowało mi wsparcia nauczyciela. Nie miałam w szkole historii sztuki, a mój nauczyciel WOKu specjalizował się bardziej w muzyce niż w sztuce. Uczyłam się więc sama, i o ile z opanowaniem podstawowych faktów nie miałam problemu, tak czasami po prostu brakowało osoby, która wyjaśniłaby mi bardziej zawiłe kwestie. Obecnie nie jest to żaden problem, bo w internecie działa wiele nauczycielek historii sztuki, które dzielą się wiedzą i doświadczeniem z uczniami z całej Polski.

To właśnie do wyżej wymienionych osób radzę zatem zwracać się wszystkim Olimpijczykom i Maturzystom. Zachęcam też do słuchania Przed Obrazem – nagrywam ten podcast przede wszystkim z myślą o tym, aby uprzyjemnić Wam zwiedzanie muzeów, ale zawarta w nim wiedza może się przydać także podczas różnego rodzaju egzaminów, na co mam zresztą dowody:

Wiadomość od obserwatorki na Instagramie

W roli ilustracji tytułowej wykorzystał obraz „Stosy francuskich powieści” autorstwa Vincenta van Gogha. Znajduje się on w domenie publicznej

Historyczka sztuki, copywriterka i storytellerka. Od lat zaprzyjaźniona z klawiaturą. Mikrofon dopiero oswaja, ale czuje, że i ta znajomość ma przyszłość.

Dołącz do dyskusji

Further reading

Randka w muzeum? Choćby zaraz!

Ostatnimi czasy muzea skutecznie odczarowują swój przykurzony wizerunek, ale mimo to randka w muzeum nie jest czymś, co dla większości brzmi jak...